
Po raz enty czyli JAK WYTRWAĆ... :-)
Początek nowego roku, po zastawionym świątecznym stole, wtedy to większość z nas postanawia ze wzmożoną siłą wziąć się za swoją sylwetkę, kondycję, wagę. Zima tak naprawdę jeszcze się nie zaczęła, wiosny tym bardziej nie widać (choć patrząc na ostatnie święta nie jestem do końca pewna czy się nie mylę J), wakacje za pół roku, więc Nowy Rok - nowe wyzwania.
Najczęściej powtarzające się postanowienia, o których słyszę to chęć wdrożenia racjonalnego i zdrowego sposobu odżywiania – czyli pięć zdrowych i do tego regularnych posiłków, waga minus 10 kg, codziennie jakaś aktywność –bieganie, pływanie, fitness.
Postanowienia są jednak ulotne, brak nam konsekwencji i mobilizacji.
Co zrobić aby wytrwać, przetrwać i osiągnąć zamierzony cel?
- cel musi być realny niekoniecznie od razu 10 kg w dół - utrata wagi powinna być powolna i długoterminowa, poniżej 0,5 kg na tydzień, nie da się schudnąć z korzyścią dla organizmu np. 5 kg na miesiąc,
- same ćwiczenia nie wystarczą dieta + ćwiczenia, a dokładnie zmiana stylu życia i żywienia, unikamy rygorystycznych diet, powodują one krótkoterminową wizualną poprawę i w konsekwencji gigantyczny efekt jo-jo,
- wybieramy ćwiczenia dostosowane do naszych możliwości, bierzemy pod uwagę ewentualne przeciwwskazania, zanim podwójnie zmotywowani rzucimy się na dwugodzinne ćwiczenia aerobowe, basen, wzmacnianie, interwały i może jeszcze lodowisko. Zwolnijmy na chwilę i rozsądnie oceńmy w jakiej jesteśmy kondycji,
- pozwólmy sobie na drobną, kaloryczną przyjemność np. raz w tygodniu. Lepiej zrobić to w sposób kontrolowany, niż później podczas napadu i chwili słabości, najczęściej wieczorem zjeść tabliczkę czekolady i popić colą,
- pamiętajmy że kryzys może dopaść każdego, ważne żeby szybko się podnieść, nie zniechęcać i powrócić do osiągania zamierzonego celu.